Nowotwór/rak jajnika

[Ewadmin]

Witam serdecznie !
To forum powstało z potrzeby podzielenia się własnymi doświadczeniami, wątpliwościami i pytaniami. Powstało z nadzieją na znalezienie pomocy, wsparcia, pocieszenia i wiary.
Celem forum jest wymiana doświadczeń własnych i bliskich związanych z chorobą nowotworową/rakiem jajnika. Podzielenie się wiedzą w zakresie możliwości i metod leczenia raka jajnika, przede wszystkim poprzez medycynę konwencjonalną.
Przeszukując internet znalazłam wiele stron na temat chorób nowotworowych innych narządów, ale nie jajnika. Wobec tego postanowiłam założyć takie forum.
W pomyśle tym wsparł mnie junior administrator, służąc mi cierpliwie pomocą techniczną. Następnie na forum pojawiły się cudowne osoby: Joasia, Iwonka oraz Magda i Jurek, zachęcając swoim wsparciem do dalszej pracy.
Ale przełomowym momentem dla forum okazała się obecność Roberta, który z godną podziwu energią, wspiera wszystkich potrzebujących oraz dzielnie wyszukuje dla nas wszelkie informacje na temat choroby i najnowszych metod jej leczenia.
Zapraszam nowych użytkowników do rejestracji a wszystkich do dzielenia się swoimi problemami oraz wiedzą i doświadczeniami związanymi z tematyką forum.
Zapraszam do współpracy lekarzy chcących udzielić porad na forum.
Proszę też o uwagi i pomysły które pomogą w zwiększeniu funkcjonalności i rozwoju forum.
Admin

[emgoro]

Głowę przede wszystkim należy chylić przed Adminem, że wpadł na pomysł założenia forum o tematyce ścisle odpowiadającej chorobie nowotworowej jajników (rak jajnika). Jestem na tym forum dzięki przypadkowi i początkowo po pierwszych niemrawych kontaktach przez internet z Adminem, gdy forum było naprawdę początkujące wahałem się. Postanowiłem jednak pomóc Adminowi rozruszać to forum i chyba po upływie czasu udało się, co zresztą od niedawna widać. Nie żałuje tej decyzji i wierzę, że Ci którzy na to forum trafią znajdą to wszystko co jest celem istnienia forum.
Dzielenie się doświadczeniami i wiedzą napewno nie do końca medyczną jest w pewnym sensie realizacją mojego długu wobec tych, którzy kiedyś na początku drogi leczenia mojej żony Gosi nam w bardzo podobny sposób pomagali. To była pomoc bezcenna i wiem, jak bardzo przyczyniła się do tego, że mojej żonie udaje się walczyć z tą chorobą przez blisko 6 lat. Podziękuję przy okazji tym, których tu nie ma na tym forum, bo ich bliscy odeszli już z tego świata jakiś czas temu, ale napewno gdyby żyli oni by tu byli razem z nami. To od nich zaczęła się nasza droga wzmożonej walki, pozyskiwania wiedzy, wielkiej pomocy i wsparcia. Dziękujemy Agnieszcze Barchnickiej obecnie jest już lekarzem medycyny, Eli z Obryty (tyle się znamy i kontaktujemy, że nawet nie wiem jak ma na nazwisko), Monice £abuńko z Warszawy. Najbardziej jednak dziękujemy Profesorowi Emerichowi, że jest i mogliśmy na niego trafić właśnie dzięki wymienionym. Nasza pamięć jednak pozostaje żywa po tych, którzy odeszli, a których nie udało by nam się znać osobiście, gdyby nie połączyła nas choroba: Wanda Rutkowska z Kołobrzegu (mama Agnieszki) i nasza niezapomniana wspaniała kochana Jola Płuciennik z Gdyni, której nam bardzo brakuje i Renia Fabiszewska ze Szczecina. Było wiele innych znajomości tylko internetowych i tak wiele osób już nie ma. Pamiętamy o nich.
Robert